Ciasto jogurtowe z galaretką i owocami

W upalne dni, takie jak mamy teraz,  (oj dawno nie było tak przyjemnie i ciepło...) nikomu nie przychodzi na myśl nawet piec ciast z kremem. Teraz królują lekkie owocowe ciasta z galaretką, serniki na zimno i loooodyyy.... Ponieważ jest niedziela, a moja rodzinka rozpuszczona przeze mnie domaga się niedzielnego ciasta do poobiedniej kawki, postanowiłam zrobić im jogurtowe ciasto z sezonowymi owocami. Sami zrywaliśmy - ja i mężusiowaty... maliny i jeżyny z ogródka moich teściów, a jego ukochanych rodziców!. Mój synek swego czasu ( ten starszy) mówił na te cudowne czarne jeżyny: jarzyny! Mieliśmy z niego ubaw! Nie znał słowa jeżyny i jedyne slowo jakie sobie z tym kojarzył, były jarzyny do zupy... Od razu przypomina mi się jak mój młodszy synek się modlił "Ojcze Nasz" i nie wiedział co znaczy słowo: wódź - we frazie: "i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego.." Więc modlił się tak: "i nie budź nas na pokuszenie, ale..." śmieszne są dzieciaki moje... i szkoda, że tak szybko dorastają...










biszkopt:

3 jajka
3 łyżki cukru
3 łyżki mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki octu
1 łyżka oleju

Białka ubijamy z cukrem na sztywno, dodajemy make z proszkiem, ocet i olej. Mieszamy delikatnie i wylewamy do tortownicy. Pieczemy około 10 -15 minut w 180 stopniach.

masa jogurtowa:

500 ml owocowego jogurtu (takiego gęstego)
200 ml kremówki
3 łyżki cukru pudru
żelatyna na 1/2 litra
100 ml gorącej wody


Ubijamy kremówkę z cukrem i dodajemy jogurt, oraz rozpuszczoną (i wystudzoną!) żelatynę rozrobioną w 100 ml gorącej wody. Masę delikatnie mieszamy i wylewamy na upieczony i wystudzony biszkopt. Wstawiamy do lodówki.

galaretka i owoce:

2 galaretki owocowe
owoce dowolne

Na zastygnięta masę wykładamy owoce i zalewamy galaretką. Odstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Serwujemy po co najmniej kilku godzinach jak ciasto porządnie stwardnieje.
Smacznego!

2 komentarze:

Kamila pisze...
29 lipca 2013 11:09

Mniam, zjadłabym takie ciasto :)

Unknown pisze...
29 lipca 2013 12:35

Lidziunia z Pawłem się załapali, a najbardziej to ich synkowi smakowało... no nam oczywiście też..

Prześlij komentarz