Klopsiki w sosie pomidorowym

Do makaronu, ryżu czy klusek polecam wam pyszne mięciutkie klopsiki w pomidorowym sosie. Moja mięsożerna rodzinka była zachwycona i do naszego jadłospisu weszło kolejne danie, które lubią wszyscy. Oby więcej takich.. pracuję cały czas nad moim syneczkiem i są małe postępy. Na przykład wczoraj zjadł 4 fasolki ( każda o długości 2 cm) szparagowe i to bez płakania i jęczenia - nawet był z siebie dumny, że mu się udało, i że nie płakał. Takie małe jaskółki wiosny nie czynią, ale dają nadzieję...

klopsiki:

1/2 kg mielonego indyka
1 mała sucha bułka namoczona w mleku
2 jajka
łyżka przyprawy do mięs
olej do smażenia

Mięso mieszamy w misce z bułką, jajkami i przyprawami. Formujemy małe klopsiki i smażymy na oleju. Odstawiamy i wkładamy do naczynia żaroodpornego wysmarowanego tłuszczem.

sos pomidorowy:

1 puszka pomidorów
500 ml pulpy pomidorowej z kartonu
2 ząbki czosnku
sól
pieprz
cukier
zioła włoskie
6 łyżek oliwy z oliwek

Oliwę rozgrzewamy i wlewamy na nią pomidory i pulpę. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, przyprawy i dusimy na małym ogniu pod przykryciem do zredukowania płynu. Gotowym sosem zalewamy klopsiki i wkładamy do piekarnika na 1/2 godziny( 180 stopni).
Smacznego!

Tort z kaliami

Ten uroczy, prosty torcik zrobiłam dla znajomej mojej sąsiadki. Nie wiedziałam, że kalie są takim wdzięcznym tematem. Będę musiała powtórzyć ten motyw na kolejnym wypieku.


Sernik dyniowy i opowieści o Kubeczku pacyfiście.

Niedawno zrobiłam na deser po obiadku z przyjaciółmi sernik dyniowy. Pyszny wilgotny i ciężki o nieziemsko pomarańczowym kolorze, lekkim dyniowym smaku i z kusząco słodkim karmelem! Niebo w gębie!!! Spora ilość puree dyniowego nie zdominowała smaku sera a dodała mu jedynie lekkiego posmaku. Pychota - szczególnie z owsiano-cynamonowym spodem, chociaż po degustacji dodałabym do spodu cukier (nie było go w oryginalnym przepisie, który znalazłam tutaj), bo było nieco mało słodkie. Całość jednak zaskakująco pyszna i godna polecenia - wypróbujcie, póki jeszcze można kupić w sklepach dynie.


Zanim podam przepis to podzielę się z wami opowiastką o moim synku, który raz po raz rozbawia nas swoimi pomysłami. Tym razem rzecz się ma o wojennych sprawach.
Niedawno mój mężuś ze swoim przyjacielem grali w typowo męska grę Call of duty - strzelanka multiplayer, gdzie musisz współpracować ze swoją drużyną i wykonać jakieś zadanie pokonując wrogie wojska. Oczywiście moi synkowie też chcieli spróbować w to zagrać.  I nie zgadniecie, co ten mój mały chojrak wymyślił. Podczas wojennej misji na terenie wroga zamiast ze swoimi towarzyszami broni atakować, schował się za beczką i czekał... Mój mężuś zobaczył, że siedzi przed ekranem i nic nie robi i spytał?
 - A co ty Kubusiu robisz? Dlaczego się schowałeś i nie grasz?
 - Czekam aż się skończy strzelanie i się pozabijają - wtedy wyjdę!
Ale mieliśmy z niego ubaw! Ten to na wojnie się nie przyda - chyba, że jako poseł i negocjator.

Kiedy był mniejszy i bawił się z bratem w wyprawę na wojnę, spakował do plecaka 4 rzeczy: nóż, 2 ołówki i kartkę. Zapytany przez nas dlaczego akurat to chciał wziąć ze sobą, odpowiedział:
 - No, nóż jest do obrony, a ołówki i kartka do podpisania traktatu pokojowego...
Takich ludzi trzeba na wojen brać, może będzie mniej rozlewu krwi! :)

a na deser serniczek:

1/2 kg twarogu zmielonego
300 g puree z dyni
5 jajek
2/3 szklanki cukru
cukier waniliowy

1 szkalanka płatków owsianych
1 czubata łyżeczka cynamonu
100g masła
2 łyżki cukru pudru

1/2 szklanki cukru
1/4 szklanki wody
1/4 szklanki kremówki

Ser utrzyj z cukrem i cukrem waniliowym, potem dodawaj po jajku i na koniec puree z dyni.
Płatki zmiel w malakserze lub blenderem jak najdrobniej i dodaj cynamon i cukier, wlej wystudzone masło i ugnieć mieszankę w wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy. Wstaw na 15 minut do zamrażarki. Wylej na spód ser z dynią  i piecz około 1 godziny w 170 stopniach. Zostaw do wystygnięcia w piekarniku. Potem wstaw do schłodzenia do lodówki.
W garnku z grubym dnem zrób karmel - wsyp cukier i wlej wodę do garnka i bez mieszania gotuj na małym gazie aż zmieni kolor na brązowy. Nie wolno mieszać - ewentualnie potrząsamy garnkiem. Jak karmel już uzyska satysfakcjonujący nas odcień brązu wlewamy kremówkę i energicznie mieszamy do połączenia składników. Tężejącym karmelem polewamy sernik najlepiej  na godzinę przed podaniem na stół.
Smacznego!

Tort na urodziny babci

Moja sąsiadka miała ostatnio uroczystość w rodzinie i zostałam poproszona o upieczenie tortu na to przyjęcie. Tort był czekoladowy i przełożony kawowym serowym kremem.



Schab w laurowym wieńcu

Na niepodległościowy uroczysty obiad dla rodzinki oprócz zupy pietruszkowej podałam schab duszony w nieprzyzwoitej ilości masła z białym winem i liśćmi laurowymi. Dla nas zupełna nowość, bo schab w naszym domu serwujemy rzadko. Mięsko wyszło niezwykle aromatyczne i delikatne z wyczuwalnym laurowym posmakiem. Oprócz walorów dla podniebienia zaletą tego dania jest także łatwość przyrządzania. Szczerze polecam.

schabik w masełku:

1 1/2 kg schabu
400 g masła
2 łyżki oliwy z oliwek
1 1/2 szklanki białego wina
1/4 szklanki octu winnego czerwonego
20 liści laurowych
sól
pieprz

Mięso myjemy i obsmażamy na maśle i oliwie w głębokim rondlu.


 Dolewamy wina i octu, solimy, pieprzymy do smaku i obkładamy liści laurowymi. Dusimy pod przykryciem na małym ogniu przez 2 godziny, obracając co jakiś czas mięso. Po uduszeniu schab pokroić na plastry obłożyć liśćmi i polać powstałym sosem.
Smacznego!

Czekoladowe ciasto z papryczką chilli

Ostatnio w sklepie skusiłam się na śliczne czerwone papryczki i postanowiłam wykorzystać  je do zrobienia  czekoladowego ciasta z odrobiną ostrości. Inspirowałam się tym ciastem, jednak dokonałam swoich własnych modyfikacji. Ciasto jest mocno czekoladowe i lekko zbite jak amerykańskie brownie, a maleńkie odrobiny ostrej papryczki dodają jej charakteru. Ja dodałam 2 papryczki (oczywiście bez pestek) ale spokojnie następnym razem dodam 3 sztuki. Z kilku ciast, które piekłam ostatnio to miało największe wzięcie. PYCHOTA!


ciasto czekoladowe z chilli:

120 g masła
3/4 szklanki cukru
5 jajek
200 g gorzkiej czekolady
3 papryczki chili drobno posiekane ( bez pestek)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
szczypta cynamonu
4 łyżki mąki

polewa:

100 g gorzkiej czekolady
50 ml kremówki


Czekoladę, masło i cukier gotujemy w kąpieli wodnej do rozpuszczenia składników i studzimy. Miksujemy dodając po jednym jajku. Na koniec dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i przyprawami i posiekaną papryczkę. Wlewamy do tortownicy ( około 20 cm średnicy) wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy około 1/2 godziny (do suchego patyczka). Czekoladę do polewy łamiemy na kawałki i wrzucamy do gorącej ( nie zagotowanej!) kremówki i mieszamy. Jak zacznie gęstnieć polewamy ciasto. Ozdabiamy papryczką lub owocami i serwujemy do kawki lub szkalnki mleka.
Smacznego!

Pietruszkowa zupa krem z mleczkiem 

kokosowym i pestkami dyni

Na uroczysty, rodzinny obiad w nasze polskie narodowe święto, postanowiłam ugotować coś innego, niż zazwyczaj. Nie było świątecznego rosołku i pieczeni z indyka, za to na naszym stole pojawiła się zupa krem z pietruszki. Wiedziałam wprawdzie, że mój meżusiowaty tego nie tknie ( nie cierpi zup typu krem), ale postanowiła się tym nie przejmować. Kiedyś jadłam tą zupę u mojej przyjaciółki i bardzo mi smakowała. Moja była trochę inna w smaku, ale jak dla mnie bomba. Cudowna kremowa konsystencja, delikatny pietruszkowy smak i lekki pikantny finisz na języku.. i to nie koniec rozkoszy, bo wszystko jeszcze dopełniają prażone pestki dyni i płatki migdałowe w marynacie curry. Danie godne polecenia.


zupa krem z pietruszki:

8 dużych korzeni pietruszki
2 cebule
2 duże jabłka ( u mnie 4 małe)
6 szklanek bulionu
3 ząbki czosnku
3 łyżki oliwy
sól
pieprz
chilli
pieprz cayenne
200 ml mleka kokosowego

ponadto:

100 g pestek dyni
100 g płatków migdałów
2 łyżeczki przyprawy curry
2 łyżki oliwy z oliwek

( Jest to dość duża porcja - u mnie wystarczyło dla 10 osób.)
Korzenie pietruszki obieramy i kroimy na kawałki. Jabłka i cebule obieramy i także kroimy na kawałki. Podsmażamy do wszystko na oliwie przez około 10 minut i zalewamy bulionem. Dodajemy czosnek i dusimy około 1/2 godziny. Blendujemy to na gładki krem, dodajemy mleczko kokosowe i przyprawy do smaku.
Pestki dyni i migdałowe płatki polewamy oliwą i posypujemy przyprawą curry. Mieszamy dokładnie. Do kazdej porcji zupy dodajemy łyżkę ( lub więcej) ziarenek i serwujemy głodnym.
Smacznego!

Pasta jajeczna z czarnymi oliwkami

Do świeżego chlebka to tylko głodnego potrzeba, ale czasami przydałoby się jakieś smarowidło dla urozmaicenia śniadanka czy kolacji. Dziś proponuję wam pyszną pastę jajeczną z czarnymi oliwkami. Pachnąca i aromatyczna, doskonała do każdego rodzaju pieczywa. Opcjonalnie można dodać do niej tuńczyka z puszki lub poprzestać tylko na jajecznej wersji.


pasta jajeczna:

10 jajek
15 cm białej części pora
4 ogórki konserwowe
30 oliwek czarnych
2 czubate łyżki majonezu
2 łyżeczki ostrej musztardy
sól i pieprz

Jajka gotujemy na twardo, studzimy i kroimy je w kostkę. Por, ogórek i oliwki także drobno kroimy i mieszamy wszystko razem w misce. Dodajemy majonez, musztardę i przyprawy. Mieszamy. Schładzamy w lodówce.
Smacznego!

Tort tęcza

Ten uroczy torcik w barwach tęczy powstał dla jednego kumpla z paczki mojej córki. Robiłyśmy go razem - czyli ja mówiłam córci co robić, albo robiłam to sama. :) W pierwszej wersji torcik był pokryty kremem i kolorowymi cukiereczkami. Niestety przez noc nocowania w lodówce cukiereczki spłynęły, tworząc kolorowe zacieki. Niestety nie mogłam wypuścić takiego zapłakanego torcika, więc wykorzystałam resztki ciasta i okryłam torcik okruszkową tęczą. Wyszło chyba nawet lepiej. Jubilatowi się podobało - a o to chodzi w robieniu tortów.



Ciasteczka migdałowe

Jakiś czas temu zobaczyłam ciekawy pomysł na ciasteczka migdałowe: kruche ciasteczkowe misie, które trzymają migdałki w łapkach. Szukałam w sklepach foremki w kształcie misia, bo takowej nie miałam na wyposażeniu, ale ta, która znalazłam nie okazała się fajna. Trochę za krótkie rączki mi wyszły i głowa misia jakaś tak kwadratowa.... :( Jednak smak wynagrodził niedociągnięcia wizualne i moje misie ( i serduszka) zniknęły w tempie ekspresowym. Pyszne, kruche i chrupiące migdałowe ciasteczka, idealne do popołudniowej kawki czy herbatki.

kruche migdałowe ciasteczka:


1 1/2 szklanki startych migdałów
3 szklanki mąki
150 g masła
150 g margaryny
4 żółtka
1 szklanka cukru pudru

Z podanych składników zagniatamy ciasto i chłodzimy w lodówce kilka godzin. Wałkujemy na grubość około 1/2 cm i wykrawamy foremką ciastka.


Układamy ciasteczka na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy około 15 minut w 180 stopniach.
Smacznego!

Kurczak z brokułami i migdałami

Urozmaicając serwowanie pospolitego kurczaka, na niedzielny obiad zrobiłam go na sposób chiński - z chrupiącymi brokułami i całymi migdałami. Choć przepis ( wzięty z książki Szybko i smacznie - potrawy z woka) wydawał się skomplikowany, de facto okazał się dziecinnie prosty w przygotowaniu. Jak w każdym przepisie z kuchni chińskiej kluczowe jest wcześniejsze przygotowanie wszystkich składników. Samo smażenie trwa 15 minut  - w sam raz aby ugotować ryż. Polecam wam to danie - jest pyszne, orientalne i na pewno zachwyci waszych domowników, czy zaproszonych gości.

Kurczak z brokułami i migdałami:

4 filety z kurczaka
150 g zblanszowanych migdałów
200 g zblanszowanych różyczek brokułu 
mąka kukurydziana
1/2 łyżeczki przyprawy do kuchni chińskiej 5 smaków
1/2 łyżeczki soli
olej do smażenia
1 1/2 łyżeczki startego imbiru
2 łyżki wytrawnego wina
1 ząbek czosnku posiekany
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka sosu sojowego
4 łyżeczki wody

Mięso kroimy na małe kawałki i obtaczamy w mące kukurydzianej (3 łyżeczki), przyprawie chińskiej i soli. Odstawiamy aby smaki przeszły mięso. Do woka wlewamy około 2 cm oleju i smażymy partiami migdały aż się ładnie przyrumienią. Wyjmujemy i osączamy. Do oleju dodajemy imbir, czosnek i po chwili mięso. Smażymy na dużym ogniu aż mieso zacznie zmieniać kolor. Dodajemy wino, sos sojowy i cukier. W miseczce rozrabiamy 2 łyżeczki mąki kukurydzianej z 4 łyżeczkami wody i wlewamy do mięsa. Na koniec dodajemy brokuły i migdały i dokładnie mieszamy. Zdejmujemy z ognia jak wszystkie składniki się zagrzeją. Podajemy z ryżem, najlepiej dzikim.
Smacznego!


Babeczki dyniowe

Sezon na dynie w pełni i dziś przyszedł czas na babeczki z musem dyniowym. Zrobiłam je na piątkowe przyjęcie u kolegi z klasy, na które był zaproszony mój synek. Wyszły naprawdę pyszne, wilgotne i aromatyczne. Te na imprezkę dostały jeszcze czapeczkę z kremu tortowego z pomarańczowym barwnikiem i czekoladowego pająka na wierzchu a my jedliśmy je w wersji soute. Dzieciaki były zachwycone.


babeczki dyniowe:

2 szklanki musu dyniowego
2 szklanki maślanki
2 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
2 1/2 szklanki mąki pszennej
4 jajka
1 szklanka oleju
1 1/3 szklanki cukru
4 łyżeczki proszku do pieczenia

ponadto:

krem tortowy
czekoladowe pająki

Mokre składniki mieszamy w jednej misce, a suche w drugiej. Mieszamy razem i wykładamy do papilotek. Pieczemy około 20 minut w 180 stopniach. Po wystudzeniu dekorujemy kremem i pająkami.