Bezglutenowe blondi z ciecierzycy

z masłem orzechowym, miodem, orzechami i czekoladą

Moje córcie wróciły ze szkół do domu. :) Jedna (prawie) zakończyła sesję, a druga praktykę w jednym z wrocławskich hoteli. No i upiekłam dla nich coś dobrego... Pyszne. O matko jakie to pyszne! Delikatne ciasto, słodziutkie, rozpływające się w ustach z kawałkami czekolady i kawałkami orzechów. Niebo w gębie! Przepis pochodzi z  tej strony, chociaż poddany jest niewielkim modyfikacjom. Powiem krótko - rewelacja! Na pewno zagości na naszym deserowym stole. Polecam z całego serca.


2 puszki ciecierzycy
2/3 szklanki płynnego miodu
2 jajka
1 cukier waniliowy
szczypta soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
200 g czekolady gorzkiej
100 g orzechów włoskich

Ciecierzycę odsączamy i blendujemy na gładką masę z jajkami, miodem i cukrem waniliowym.  Dodajemy proszek, sól i sodę, mieszamy. Na koniec dodajemy posiekaną czekoladę ( zostawiamy 1/3 aby posypać ciasto z góry) i orzechy. Mieszamy delikatnie i wylewamy na blachę wyłożoną papierem. Posypujemy resztą czekolady. Pieczemy około 25 minut w 170 stopniach. Studzimy i kroimy na kawałki.
Smacznego!

Sznycel indyczy z oscypkiem i żurawiną

Kocham oscypki!!! Ze wzajemnością oczywiście, :) oscypki kochają mnie. Spotkaliśmy się w zeszły weekend w Zakopanem i odtąd nie ma u mnie dnia bez choćby gryza tego specjału. Niech się chowają wszystkie rolady ustrzyckie, którymi się raczę i nawet wiślański oscypek, który jadłam niedawno. Zakopiańskie  nie mają sobie równych. Nie na darmo walczyli górale o to, by tylko ich sery mogły nosić nazwę oscypek. Próbowałam wszystkich rodzajów jakie mieli - nawet kozie, które o dziwo okazały się bardzo dobre. Więc potwierdziło się, że oscypek mnie kocha a ja jego!
Dziś więc danie z oscypkiem - grilowana pierś z indyka z oscypkiem i żurawiną. Pyszne, pożywne i aromatyczne. Ten kleksik żurawiny przełamuje słoność oscypka i sprawia, że wszystkie smaki cudownie się ze sobą łączą. Do tego jeszcze młode ziemniaczki i garść rukoli.... czego chcieć więcej.
Jeżeli nie macie oscypka, użyjcie rolady ustrzyckiej lub serka typu oscypek - takich na pęczki na każdym dziale nabiałowym... Jednak najpyszniejsze będzie z oryginałem. :)


2 sznycle z indyka ( ok. 150 g każdy)
sól
pieprz
oscypek ( 6 plasterków)
żurawina
olej do smażenia

Sznycle nacieramy lekko solą ( pamiętajcie, że oscypek jest słony) i pieprzem. Grillujemy na patelni. Odwracamy na druga stronę i kładziemy na każdym sznyclu plasterki oscypka. Przykrywamy patelnię pokrywka i smażymy chwilę pozwalają serowi się lekko rozpuścić. Ozdabiamy żurawiną i podajemy z młodymi ziemniaczkami i rukolą.
Smacznego!

Orzechowa tarta z karmelem

Dla łasuchów i amatorów bardzo słodkich wypieków dziś polecam tartę orzechową. Kruche ciasto wypełnione mnóstwem włoskich orzechów zatopionych w słodziutkim karmelu. Niebo w gębie i idealny kompan popołudniowej kawki.

ciasto kruche:
300 g masła
1 jajko
1 żółtko
3 1/2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
szczypta soli
1 łyżka rumu
skórka otarta z jednej cytryny

Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto i wkładamy na godzinę do lodówki. 

farsz:
1 1/2 szklanki cukru
300 g orzechów włoskich
200 ml śmietany kremówki
1 łyżka miodu
2 łyżki rumu
żółtko do posmarowania

Na patelni z grubym dnem rozgrzewamy cukier ( nie mieszamy) i podgrzewamy na małym ogniu. Kiedy będzie jasnobrązowy dodajemy miód, rum i posiekane orzechy. Wlewamy kremówkę i mieszamy aż masa zgęstnieje. Odstawiamy do wystudzenia.

Nasmarowaną masłem formę do tarty wykładamy rozwałkowanym ciastem ( 2/3 )  i wykładamy nadzienie. Na to resztę ciasta (1/3). dociskamy boki i robimy nacięcia, alby para mogła się wydostać. Z resztek ciasta robimy jakieś ozdóbki - u mnie jakieś glizdorobaczki :) Smarujemy  żółtkiem rozmąconym z odrobiną oleju i pieczemy ok. 45 minut w 180 stopniach.
Smacznego!

Pierś z kurczaka ze szparagami i masłem 

oraz kilka opowiastek

Dziś inauguracja naszej nowej, dwuosobowej, letniej "jadalni" - czyli balkonu! Zjedliśmy z mężusiem obiad wśród kwiatów i ćwierkania ptaków, bo choć mieszkamy na osiedlu w bloku, wokół jest sielsko... czarodziejsko. Rano budzą nas ptaki... Szczególnie taki jeden uparty.:) od ładnych kilku lat na naszym balkonie usiłuje założyć gniazdo uparty gołąb. Skoro świt znosi na nasze sznurki z praniem dziesiątki gałązek, i mając sobie za nic prawa fizyki, próbuje zbudować gniazdo. Próbuje tak codziennie... w wiszącej doniczce z surfinią.... ( Oj ucierpiała biedna!)... w doniczce z ziemią - i tu u się nawet raz udało złożyć jajka - tak po prostu na gołej ziemi.  :) Niestety spadł śnieg (to było końcem marca) i kiedy  śnieg stopniał utopił jajka... Ten incydent miał miejsce kilka lat temu ale nie zniechęciło to naszego "lokatora" i co roku na wiosnę próbuje znowu.
Wracając do naszego obiadku, to miło jest zjeść posiłek na dworze i przy odrobinie inwencji twórczej i metrażu balkonowego da się to zrealizować. Nam się udało. Danie było lekkie, wiosenne i pyszne. podane z szparagowym risotto było naprawdę sycącym posiłkiem. W trakcie jedzenia "wpadł" nasz najmłodszy synek i zapytał inteligentnie:
- Co robicie?
- Pierogi! - odpowiedzieliśmy ze śmiechem. To taka moja rodzinna anegdota: kiedy jeszcze dziadek miał pole i często plewiliśmy buraki cukrowe całą rodziną, przychodziła moja mała, słodka, trzyletnia kuzynka i śpiewnym, poznańskim akcentem pytała:
- Co robiiicie?
Wywoływało to salwę śmiechu wszystkich pielących te nieszczęsne buraki i odpowiadaliśmy jej, że robimy pierogi. Teraz za każdym razem jak ktoś pyta o oczywiste, odpowiadam: Pierogi! :)
Więc synek zagaiwszy nas, począł obserwować co też my mamy na talerzach i tak z obiadu we dwoje zrobił się obiad we troje. Dzieci są fajne.



2 piersi kurczaka
500 g zielonych szparagów
2 łyżki masła
sól
pieprz

risotto:
1 1/2 szklanki ryżu arborio ( lub innego do risotto)
3 szklanki bulionu
1 łyżka masła
2 cebule dymki
resztki szparagów


Piersi posypujemy solą i pieprzem i układamy na folii aluminiowej, obkładamy szparagami uciętymi w połowie i dajemy na to łyżkę masła. Zawijamy i pieczemy 20 minut w 180 stopniach.



Robimy risotto:
Na maśle podsmażamy dymkę i pokrojone w plasterki szparagi i dodajemy ryż. Chwilę smażymy i zalewamy gorącym bulionem. Dusimy na małym ogniu pod przykryciem około 15 minut - do wchłonięcia bulionu.
Serwujemy z białym winem.
Smacznego!

Babeczki serowo-kokosowe

Na popołudniową kawkę, po pysznym grillowaniu w ogrodzie naszych przyjaciół, upiekłam szybkie babeczki. Słodziutkie i wilgotne, z kokosowymi wiórkami i mięciutkim serem... niebo w gębie. Robi się je super szybko i równie szybko dom napełnia się słodkim aromatem, obok którego nikt nie przejdzie obojętnie. Cudownie, że nadszedł ten czas, kiedy wieczory są długie i przyjemne, kiedy możemy siedzieć na dworze, popijać ciepłą kawkę i rozmarzeni patrzeć w zachodzące słońce. Już niedługo wakacje i urlop z rodzinką i takich spokojnych sielskich wieczorów będzie więcej. Już się cieszę na samą myśl. To czas kiedy ładujemy bateryjki na cały kolejny rok, kiedy jedynym naszym zmartwieniem jest czy pójść nad morze czy może popływać w basenie, zjeść pizzę w restauracji czy może pojechać zwiedzić okoliczne miasteczka, zagrać z dzieciakami w państwa miasta czy poczytać jakąś fajną książkę... No i jak tu wybrać? :)



500 g twarogu z wiaderka
5 jajek
1 szklanka cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 budynie waniliowe
2 cukry waniliowe
2 szklanki wiórek kokosowych
1/3 szklanki oleju

Jajka miksujemy z cukrem i dodajemy po trochę twarógu, potem cukier waniliowy, budynie i proszek do pieczenia a na końcu olej i wiórki.
Wlewamy do papilotek i pieczemy 20 minut w 180 stopniach. Studzimy.
Smacznego!

Czekoladowe krówki cukierkami m&m's - 

czyli słodki Dzień Dziecka

Dziś Dzień Dziecka, więc nie mogło zabraknąć w naszym domku czegoś słodkiego. Pyszne czekoladowe krówki własnej roboty upstrzone cukierkami - taka wersja dla dzieci. :) Bardzo szybko się je robi i zasmakują wszystkim waszym milusińskim i nie tylko.


1 puszka mleka skondensowanego słodkiego
1/2 szklanki cukru
50 g masła
200 g gorzkiej czekolady
cukiereczki do posypania

Na patelni z grubym dnem podgrzewamy mleko, cukier, masło i czekoladę.


Mieszamy na małym ogniu aż masa zgęstnieje. Wylewamy do małej blaszki lub naczynia żaroodpornego wysmarowanego masłem. Posypujemy cukiereczkami i schładzamy.

Kroimy na małe kawałki i zajadamy. Przechowujemy w chłodnym miejscu - szczególnie przy upałach.
Smacznego!