Bułeczki maślane


Postanowiłam dzisiaj upiec bułeczki maślane dla mojej kochanej szarańczy. Moja córcia stwierdziła, że są lepsze niż te z piekarni. Rzeczywiście wyszły piękne, mięciutkie, z maślaną nutą, pychota. Tylko zdrowy rozsądek powstrzymał mnie od pochłonięcia ich wszystkich. Mój bojący się nowości synek nie chciał ich spróbować mimo moich zapewnień, że będzie mu smakować, ale kiedy już spróbował (a trochę to trwało) przyszedł do mnie i mówi:
 - Wiesz mamuś, jednak dobre te twoje bułeczki, spróbowałem...
 - A widzisz! Mówiłam, że ci zasmakują...
 - Coś mi przypominał ten smak - ciągnął dalej.
 - Pewnie maślane bułeczki, które kupujemy w sklepie - podpowiadałam mu.
 - Może... odpowiedział mi zamyślony.. - Ale dobre były..
Wcześniej nie chciał próbować, twierdząc, że boli go brzuszek i nie jest głodny, choć minutę temu planował robienie grzanek w tosterze. Później uświadomiłam sobie, że rzeczywiście mógł go boleć brzuch - zjadł wszystkie 5 kotletów mielonych, które zostały po obiedzie! Nie liczę tych 2 co zjadł na obiad. Musiał mu ten brzuszek dokuczać, bo przed snem poprosił o ciepłą miętę. Jak to w wierszyku o kotku szło: Oj łakomczuszek srogą poniósł karę...




bułeczki maślane:

4 szklanki maki
1 szklanka ciepłego mleka
110g roztopionego masła
3 łyżki cukru
25g drożdży świeżych
2 jajka
3/4 łyżeczki soli
jajko do smarowania

Robimy zaczyn z drożdży i odrobiny cukru i połowy mleka. Potem dodajemy resztę składników i wyrabiamy elastyczne ciasto. Odstawiamy do podwojenia objętości. Formujemy 12 bułeczek i układamy na wysmarowanej tłuszczem blaszce. Odstawiamy na około 20 minut i smarujemy roztrzepanym jajkiem z odrobiną mleka.  Pieczemy około 25 minut w 180 stopniach.
Smacznego!

2 komentarze:

Kamila pisze...
6 września 2013 13:03

Wczoraj wieczorem upiekłam te pyszne bułeczki, rzeczywiście sa rewelacyjne, dzieci rano były zachwycone.

Unknown pisze...
8 września 2013 11:53

Co nie? Pychota. Na pewno zrobię je jeszcze nie jeden raz!

Prześlij komentarz