Ptysie z pastą jajeczno-tuńczykową


Przekąsek ciąg dalszy. Dostałam wczoraj informację, że wszystko smakowało. To dobrze. Taki był plan.
Ptysie także smakowały mojej rodzince,  a z braku laku, wcinali je z  bitą śmietaną w spray'u i cukrem pudrem. Na zamówienie ptysie wypełniłam  pastą z tuńczyka i jajek. Pyszne wyszły - spróbowałam jednego. :)



ptysie:


125 g margaryny
1 szklanka mąki
1 szklanka wody
4 jajka

Gotujemy wodę z margaryną i na gotująca się mieszankę sypiemy mąkę i energicznie mieszamy, aż utworzy się gładka kula.Studzimy i miksujemy z jajkami na gładka masę. Wyciskamy z rękawa cukierniczego lub szprycy na blachę wysmarowaną łuszczem lub wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w 200 stopniach przez około 30 minut.

pasta:


1 puszka tuńczyka w sosie własnym
4 jajka
3 ogórki kiszone
1 cebula
kilka gałązek świeżego koperku
2 łyżki majonezu
10 dag startego żółtego sera
sól
pieprz

Jajka gotujemy na twardo i obieramy ze skorupek, kroimy na drobną kostkę. Cebulę i ogórki również kroimy drobniutko, ser ścieramy na drobnych oczkach. Tuńczyka odsączamy z zalewy.  Koperek siekamy drobniutko. Wszystkie składniki razem mieszamy i doprawiamy do smaku. Chłodzimy w lodówce.

Ptysie kroimy ostrym nożem na pół i nadziewamy pastą.
Smacznego!

0 komentarze:

Prześlij komentarz