Jabłka w kruchym cieście

Ulubione mojego mężusia - rogaliki z kruchego ciasta, skrywające porządny kawałek soczystego jabłka i oprószone białym jak śnieg cukrem pudrem. Zawsze jak je robię, to potem mój męzuś marudzi:
 - No i po co je zrobiłaś....
 - Jak to po co? - udaję zdziwiwoną.
 - No bo ja je teraz muszę jeść...- bynajmniej nie zrozpaczony odpowiada.
 - No i dobrze, bo po to je zrobiłam.
Fakt jest tak, że są naprawdę pyszne, szczególnie zaraz po wyciągnięciu z pieca, kiedy lekko ostygną. Wtedy są super kruche, potem są równie dobre, ale nabierają wilgoci od jabłek, co nie którzy uważają  za zaletę. Według mnie główną ich zaletą jest mało skomplikowany przepis i szybkość wykonania. Zrobienie ich ( od momentu wyciągnięcia składników po wyciągnięcie blachy gotowych rogalików z piekarnika) zajęło około 35 minut, z mała pomocą córci, która obrała i pokroiła jabłka.


kruche ciasto:

450 g mąki
250 g margaryny
2 jajka
5 łyżek drobnego cukru
3 łyżki śmietany

nadzienie:

6 małych jabłek ( obrane i podzielone na ósemki)
cukier wanilowy
cukier puder

Z podanych składników zagniatamy elastyczne ciasto i dzielimy je na 6 części. Każdy kawałek wałkujemy na okrągły placek, który radełkiem dzielimy na 8 części.  Na każdym trójkąciku kładziemy jeden kawałek jabłka i posypujemy odrobiną cukru waniliowego. Zwijamy tworząc mały rogalik, boki mają być niedoklejone. Kładziemy na posmarowana tłuszczem blachę i pieczemy około 20 minut w temeraturze 180 stopni. Gorące posypujemy cukrem pudrem i serwujemy domowym łasuchom.
Smacznego!

0 komentarze:

Prześlij komentarz