Ciasto cytrynowe

Na wczorajszą kawkę z moimi teściami upiekłam cytrynowe ciasto, które już od jakiegoś czasu czekało na swoją kolej do upieczenia i wypróbowania. Cytrynki już miałam kupione, więc wystarczyło dokupić dosłownie kilka składników. No i zabrałam się za pieczenie - czyli to, co lubię najbardziej. Chociaż przepis wyglądał na skomplikowany, w rzeczywistości wcale taki nie był. Oryginalny przepis znalazłam tutaj, ale odrobinę go zmodyfikowałam. Ciasto wyszło pyszne, lekko kwaskowate, ale nie kwaśne, orzeźwiające i kremowe. Dla mnie bomba! Może to nie jest sezon na owocowe ciasta, ale to była miła odmiana od czekoladowych i orzechowych wypieków. Polecam, naprawdę pyszne!


biszkopt:


3 jajka
60g mąki pszennej
60g mąki ziemniaczanej
100g cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Białka ubijamy z cukrem na sztywno i dodajemy żółtka, potem delikatnie mieszamy i dodajemy obydwie mąki z proszkiem do pieczenia. Wlewamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy około 25 minut w 180 stopniach.

masa budyniowa:

2 budynie śmietankowe bez cukru
1/2 szklanki wyciśniętego soku z cytryny
1 1/2 szklanki wody
1 szklanka cukru 
200g masła

Budynie gotujemy z cukrem w 2 szklankach płynu (1/2 szklanki soku i 1 1/2 szklanki wody) i studzimy. Masło miksujemy na puch i dodajemy powoli budyń. Miksujemy na gładki krem.


cytrynowa śmietanka:


600 ml kremówki
1 galaretka cytrynowa
1 szklanka wrzątku
4 łyżki cukru pudru

Galaretkę rozrabiamy w szklance wrzątku i studzimy. Kremówkę ubijamy z cukrem pudrem i wlewamy małymi porcjami tężejącą galaretkę.

ponadto:


woda z cytryną i cukrem do nasączenia biszkoptu
lukier cytrynowy (cukier puder i sok z cytryny)
herbatniki (około 40 sztuk)

Ciasto nasączamy wodą z cytryną i dajmy na nie masę budyniową, na wierzch dajemy cytrynową śmietankę.Kiedy zastygnie układamy na wierzchu herbatniki i polewamy cytrynowym lukrem. Wstawiamy na noc do lodówki, żeby masy zastygły a herbatniki zmiękły.
Smacznego!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...
6 listopada 2013 03:10

Hejeczka Ewuniu. Mniam, mniam, mniam, bardzo apetycznie to wygląda, penie również tak smakuje. Ale bym znowu przyjechała na te pyszności. Całuski i pozdrawiam Małgosia

Unknown pisze...
6 listopada 2013 05:07

Zapraszam kochanie.. jak tylko masz czas, to wpadaj. Mówię jak najbardziej serio!

Prześlij komentarz