Drożdżówki z makiem

Upiekłam te drożdżowe zawijaski dla młodzieży z naszego kościoła kiedy jechali na zjazd młodzieżowy. Dodałam trochę mąki pełnoziarnistej aby trochę "uzdrowić" ten niebezpieczny produkt jakim jest drożdżówka - przecież do niedawna jeszcze zabroniona w sklepikach szkolnych. Podobno z tego jednego produktu się wycofali i zezwolili na ich powrót. Trochę mnie to wszystko śmieszy- te restrykcyjne wymogi względem sklepików. Przecież to nic nie da. Dzieci przyniosą sobie śmieciowe jedzenie w plecakach, kupiwszy je wcześniej w sklepie. Moim zdaniem rewolucje żywieniową należało by zacząć od domu i nawyków jakie tam nabieramy. Czego Jaś się w domu nie nauczy... tego Jan nie zje. Proste. Wiem, bo walczę z takim jednym osobnikiem w moim domu, który jadłby najchętniej same śmieciowe jedzenie, wykluczywszy wszystkie zdrowe owoce i warzywa. Nie jest to łatwa walka, ale warto.
Dziś jednak zupełnie niezdrowe ( no może poza tą mąką pełnoziarnistą), pełne zabójczego cukru, białej mąki z glutenem, istna bomba  kaloryczna - drożdżóweczki z makiem! Polecam bo są pyszne i na dodatek długo zachowują świeżość.




1200 g mąki pszennej
300 g pszennej pełnoziarnistej
300 g cukru
5 jajek
3 szklanki mleka
150 g drożdży
3/4 szklanki oleju
masa makowa w puszce
jajko do posmarowania

Obydwie mąki wsypujemy do dużej miski i robimy wgłębienie. Wkruszamy do niego drożdże i zalewamy 1 szklanką ciepłego mleka z 2 łyżeczkami cukru. Odstawiamy do wyrośnięcia. Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy ciasto. Odstawiamy do kilkakrotnego wyrośnięcia - jak urośnie to je zbijamy i znowu przykrywamy.
Wałkujemy ciasto na prostokąt i smarujemy masą makową.


 Kroimy na 5 cm kawałki i układamy na blaszce do wyrośnięcia.


 Smarujemy rozmąconym jajkiem.


Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach aż ładnie zbrązowieją.
Smacznego!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...
29 października 2015 08:28

ale apetyczne! ja bym jednak troszkę zmodyfikowała przepis - cukier zastąpiła stewią. Z powodzeniem używam stewii Natusweet do pieczenia, więc i tu się nada :)))

Unknown pisze...
29 października 2015 13:29

Muszę koniecznie spróbować, dziękuję. :)

Prześlij komentarz