Short bread

Nasi przyjaciele mieszkają w Szkocji i ilekroć przyjeżdżają w odwiedziny do Polski przywożą nam szkockie maślane ciastka - short bread. Bomba kaloryczna i to do potęgi n-tej! Za to jakie pyszneee. Niebo w gębie. Mocno maślane, kruche, idealnie słodkie.. cóż można więcej chcieć od ciastek...W moim zeszyciku przepisów do wypróbowania już dawno zapisałam przepis na te cudeńka, ale jakoś nie było czasu ani okazji... do teraz :). W zeszłą sobotę postanowiłam upiec te maślane ciasteczka dla moich niedzielnych gości. No i wyszło jak wyszło.. mężusiowaty stwierdził, że owszem dobre, ale nie przypominają short bread... No cóż. Nie tak łatwo dałam się pokonać i w środę podeszłam ponownie do tematu. Tym razem pełen sukces! Udało mi się oddać ten smak i konsystencję. Wyszły prawie takie jak te ze Szkocji. Polecam.


250 g masła
190 g mąki pszennej
60g mąki kukurydzianej
100 g cukru pudru
szczypta soli

Z zimnego masła i reszty składników zagniatamy kruszonkę,


 którą wciskamy w tortownicę ( 21cm) wyłożoną papierem do pieczenia lub obficie posmarowaną masłem.


Robimy nacięcia i nakłuwamy widelcem.


Pieczemy około 45 minut 150 stopniach. Muszą być jasne. Nacinamy ostrym nożem wzdłuż linii zaraz po upieczeniu, kiedy ciastka są jeszcze miękkie.
Smacznego!

0 komentarze:

Prześlij komentarz