Tort biedronka

 Robiłam w tygodniu tort na roczek, dla dziecka mojej uczennicy ze Szkółki Niedzielnej ( o matko i córko! Jak moje uczennice mają już dzieci, to ja muszę być już stara... buuuu). Torcik miał być w kształcie biedronki, co stanowiło dla mnie wyzwanie, ponieważ to mój pierwszy tort w innym kształcie, niż tradycyjny. Kiedyś dawno temu, na 2 urodziny mojej młodszej córki robiłam tort w kształcie misia, ale to było w zeszłym wieku! No więc stanęłam przed wyzwaniem i oto co z tego wyszło...

 A teraz poszczególne etapy produkcji:

Upiekłam biszkopt czekoladowy z tego przepisu - z mojego bloga. i przekroiłam go na trzy części....


 Górną warstwę pokroiłam trójkąty...


 Trójkątami wyłożyłam miskę z okrągłym dnem, którą wcześniej wyłożyłam folią aluminiową...


Następnie posmarowałam kremem serowym z tego przepisu - także z mojego bloga...



 Potem dałam na to truskawki z galaretką - dość dużo - tak, aby wyrównać ciasto...


 Całość przykryłam drugim blatem ciasta, musiałam go nieco okroić by pasował średnicą do miski...


Potem znowu krem i truskawki...


 I ostatni blat czekoladowego biszkoptu....



 Małą miseczkę wyłożyłam folią....


 I zrobiłam z resztek główkę dla biedronki - w kształcie połowy kulki...



Następnie złożyłam biedroneczkę...


Aby wyrównać jej powierzchnię wysmarowałam ją  kremem tortowym Dr O'etkera...


I oczywiście ozdobiłam. Tym razem masą cukrową... VOILA!







0 komentarze:

Prześlij komentarz