Alzacka tarta (flambee) na cieście chlebowym z szynką i cebulką

Moja przygoda z tartą alzacką zaczęła się od promocji w Kauflandzie. Kupiliśmy z mężusiem za śmieszną cenę placek z jabłkami i jagodami. Okazało się, że ten cieniutki francuski placuszek ze śmietaną podawany na słodko i na słono to alzacka tarta i jest wyśmienity. Ten kupny był z jabłkami, cynamonem i brązowym cukrem i zjedliśmy go z kulką śmietankowych lodów. Smakował całej rodzinie - no może oprócz najmłodszego Kubeczka... Poszperałam trochę w necie i znalazłam przepis na tartę na słono. Tu  znalazłam trochę informacji na temat tego wypieku: "Ten tradycyjny, wiejski posiłek pochodzi z „francuskiej Syberii”, gdzie dawniej rodziny miały za zadanie same przyrządzić chleb w bardzo gorącym piecu, sprawdzając przy tym jego temperaturę. Przysłowie mówi, że w Niemczech je się dużo, we Francji dobrze, a w Alzacji dużo i dobrze, dlatego też tarte flambee jest daniem z pogranicza dwóch, różnych nacji."
Ja upiekłam swoją tartę z szynką i podsmażoną cebulką - była pyszna. Jedliśmy ją tak na szybko, na stojąco - podczas remontu pokoju moich córek, bo właśnie wczoraj kładliśmy panele. Cały dom jest pełen gratów moich latorośli i to wyniesionych tylko z jednego pokoju. Zostało jeszcze malowanie i w końcu odzyskam salon - założony teraz kartonami z dziewczyńskimi rzeczami.

 alzacka tarta:

1/2 kg mąki
1 szklanka wody
50g drożdży
1 łyżeczka soli

ponadto:

gęsta śmietana 18%
szynka surowa pokrojona w kostkę ( lub boczek wędzony)
2 cebule
2 łyżki oliwy

Z podanych składników zagnieść elastyczne ciasto i odstawić do wyrośnięcia na około godzinę. Szynkę podsmażamy z cebulką na rozgrzanej patelni. Ciasto cienko rozwałkować - na grubość około 2 mm, posmarować śmietaną i posypać szynka z cebulką. Piec w temperaturze 250 stopni przez około 5 minut - aż się zarumienią boki i tarta zrobi się sztywna i chrupiąca. Smacznego!

0 komentarze:

Prześlij komentarz