Sernik bez sera

Dawno, dawno temu... upiekłam serniczek bez sera -  z jogurtów. I teraz znowu postanowiłam go upiec. Przepis wzięłam z bloga Evenki, ale nieco go zmodyfikowałam. To pyszny, delikatny i mięciutki serniczek, choć nie ma w nim ani kawałeczka sera. Jest jeszcze delikatniejszy niż sernik japoński. Rozpływa się w ustach a najlepszy jest po całonocnym chłodzeniu w lodówce. Mój synek chodził wczoraj jak lew ryczący i pytał czy już zrobiłam zdjęcie, bo on chce spróbować. Odkroiłam mu kawałek, bo testowaliśmy już go z córcią i mężusiem.
- Przepyszne mamusiu - skomplementował.
Nie wiem czy mu wierzyć, bo ten mój mały odkurzacz to wszystko wciąga i chwali, że pyszne, no może oprócz mięsa - bo on to taki roślinożerca jest. No i jest też słodyczożercą - jak cała nasza rodzina. :)

sernik jogurtowy:

6 jajek
2 budynie waniliowe
cukier waniliowy
1 1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
3 duże jogurty greckie (razem 990ml)
herbatniki petitki
70g masła

Herbatniki rozbijamy tłuczkiem lub wałkiem na proszek i dodajemy roztopione masło. Mieszamy, a kiedy osiągnie konsystencję mokrego piasku taką mieszanką wyklejamy dno posmarowanej tłuszczem tortownicy i mocno ugniatamy. Żółtka ubijamy z 1/2 szklanki cukru na puszystą masę i dodajemy do niej jogurty, proszek budyniowy i olej. Krótko miksujemy. Białka ubijamy z 1 szklanką cukru i cukrem waniliowym i dodajemy do masy jogurtowej. Wlewamy masę na spód ciasteczkowy.  Na dnie piekarnika ustawiamy blachę z gorącą wodą, a na kratkę nad blachą wkładamy tortownicę z serniczkiem. Pieczemy w temperaturze 160-170 stopni około 11/2 godziny i zostawiamy w piekarniku do całkowitego ostygnięcia.
Smacznego!

3 komentarze:

Kamila pisze...
10 stycznia 2014 10:18

Zagadka: Z czym mi się kojarzy jogurt grecki? ;) Ciekawy ten przepis, nie wpadłabym na myśl, widząc go, że jest bez sera.

Unknown pisze...
10 stycznia 2014 10:31

Jogurt grecki? Niezmiennie z wieczorem greckim i zaliczeniem z greki! Ale była jazda... fajne wspomnienia...

Kamila pisze...
14 stycznia 2014 00:03

Dokładnie :D Fajne, fajne, śmiać się chce na wspomnienie naszych występów...

Prześlij komentarz