Czekoladowy sernik 

Na przywitanie Nowego Roku upiekłam jeszcze serniczek z czekoladowym ciastem, oblany polewą z białej czekolady i obsypany wiórkami czekoladowymi.. mniam. Wprawdzie mój mężuś od jakiegoś czasu nie przepada za wiórkami kokosowymi, ale postanowiłam zaryzykować. No i dobrze, bo jak spróbował, to powiedział, że mu smakuje, a córcia była zachwycona. Zaniosłam jej kawałeczek do przetestowania na porcelanowym talerzyku od zastawy dla lalek. Uśmiała się, a kiedy przyniosła pusty talerzyczek, powiedziała z miną kotka, co właśnie wylizał talerzyk po słodkiej śmietance:
 - Pyszne ciasto, mamusiu...
I to jest chyba najlepsza rekomendacja. :)

ciasto czekoladowe:

250 g margaryny
1 szklanka cukru
4 łyżki kakao
4 łyżki wody
1 szklanka mąki
5 jajek
cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka octu

Margarynę, cukier, kakao i wodę gotujemy 5 minut na wolnym ogniu i studzimy. Dodajemy żółtka, cukier waniliowy, proszek i ocet i dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy ubita pianę z białek. Najpierw kilka łyżek i mieszamy ciasto, aby nabrało trochę powietrza, a potem dodajemy resztę piany. Wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.

masa serowa:

750 g sernika z wiaderka
3 jajka
2 cukry waniliowe
1/2 szklanki cukru
1 budyń waniliowy (proszek)

Jajka miksujemy z cukrem i cukrem waniliowym i dodajemy po trochę sera, na koniec dodajemy proszek budyniowy. Gotowa masę wykładamy łyżką na czekoladowe ciasto. Blaszkę przykrywamy folia aluminiowa i pieczemy ciasto około 50 minut w 180 stopniach.

polewa z białej czekolady i kokosa:

75 g margaryny lub masła
1/3 szklanki cukru
1 łyżka mleka
100 g czekolady białej
100 g wiórków kokosowych

Margarynę rozpuszczamy z cukrem i mlekiem na małym ogniu i dodajemy czekoladę, mieszamy do rozpuszczenia i smarujemy wystudzone ciasto. Posypujemy wiórkami kokosowymi i schładzamy w lodówce.
Smacznego!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...
2 stycznia 2014 02:50

Hej. Ale mi brakowało Twoich relacji. To moja codzienna lektura:-). Buziaczki kochana siostrzyczko. M.A.

Unknown pisze...
2 stycznia 2014 10:11

Buziaczki kochana Gosieńko!

Kamila pisze...
6 stycznia 2014 07:15

Całkowicie zgadzam się z Gosiunią. Brakowało tu Ciebie i to bardzo. Zawsze tu zaglądałam z nadzieją, że może znalazłaś chwilkę na mały wpisik... Serniczek wygląda apetycznie. Jak dotąd to piekłam na jakąś ważną domową uroczystość sernik z rosą, ale teraz czas wypróbować coś nowego. I myślę, że Twój sernik przypadnie nam wszystkim "do smaku". Ściskam mocno :)

Prześlij komentarz