Sernik dyniowy i opowieści o Kubeczku pacyfiście.

Niedawno zrobiłam na deser po obiadku z przyjaciółmi sernik dyniowy. Pyszny wilgotny i ciężki o nieziemsko pomarańczowym kolorze, lekkim dyniowym smaku i z kusząco słodkim karmelem! Niebo w gębie!!! Spora ilość puree dyniowego nie zdominowała smaku sera a dodała mu jedynie lekkiego posmaku. Pychota - szczególnie z owsiano-cynamonowym spodem, chociaż po degustacji dodałabym do spodu cukier (nie było go w oryginalnym przepisie, który znalazłam tutaj), bo było nieco mało słodkie. Całość jednak zaskakująco pyszna i godna polecenia - wypróbujcie, póki jeszcze można kupić w sklepach dynie.


Zanim podam przepis to podzielę się z wami opowiastką o moim synku, który raz po raz rozbawia nas swoimi pomysłami. Tym razem rzecz się ma o wojennych sprawach.
Niedawno mój mężuś ze swoim przyjacielem grali w typowo męska grę Call of duty - strzelanka multiplayer, gdzie musisz współpracować ze swoją drużyną i wykonać jakieś zadanie pokonując wrogie wojska. Oczywiście moi synkowie też chcieli spróbować w to zagrać.  I nie zgadniecie, co ten mój mały chojrak wymyślił. Podczas wojennej misji na terenie wroga zamiast ze swoimi towarzyszami broni atakować, schował się za beczką i czekał... Mój mężuś zobaczył, że siedzi przed ekranem i nic nie robi i spytał?
 - A co ty Kubusiu robisz? Dlaczego się schowałeś i nie grasz?
 - Czekam aż się skończy strzelanie i się pozabijają - wtedy wyjdę!
Ale mieliśmy z niego ubaw! Ten to na wojnie się nie przyda - chyba, że jako poseł i negocjator.

Kiedy był mniejszy i bawił się z bratem w wyprawę na wojnę, spakował do plecaka 4 rzeczy: nóż, 2 ołówki i kartkę. Zapytany przez nas dlaczego akurat to chciał wziąć ze sobą, odpowiedział:
 - No, nóż jest do obrony, a ołówki i kartka do podpisania traktatu pokojowego...
Takich ludzi trzeba na wojen brać, może będzie mniej rozlewu krwi! :)

a na deser serniczek:

1/2 kg twarogu zmielonego
300 g puree z dyni
5 jajek
2/3 szklanki cukru
cukier waniliowy

1 szkalanka płatków owsianych
1 czubata łyżeczka cynamonu
100g masła
2 łyżki cukru pudru

1/2 szklanki cukru
1/4 szklanki wody
1/4 szklanki kremówki

Ser utrzyj z cukrem i cukrem waniliowym, potem dodawaj po jajku i na koniec puree z dyni.
Płatki zmiel w malakserze lub blenderem jak najdrobniej i dodaj cynamon i cukier, wlej wystudzone masło i ugnieć mieszankę w wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy. Wstaw na 15 minut do zamrażarki. Wylej na spód ser z dynią  i piecz około 1 godziny w 170 stopniach. Zostaw do wystygnięcia w piekarniku. Potem wstaw do schłodzenia do lodówki.
W garnku z grubym dnem zrób karmel - wsyp cukier i wlej wodę do garnka i bez mieszania gotuj na małym gazie aż zmieni kolor na brązowy. Nie wolno mieszać - ewentualnie potrząsamy garnkiem. Jak karmel już uzyska satysfakcjonujący nas odcień brązu wlewamy kremówkę i energicznie mieszamy do połączenia składników. Tężejącym karmelem polewamy sernik najlepiej  na godzinę przed podaniem na stół.
Smacznego!

0 komentarze:

Prześlij komentarz