Drożdżówka ze śliwkami i kruszonką

Pojawiły się w sklepach i na straganach moje ulubione owoce - śliwki! Tak je lubię, że powiedziałam kiedyś mężusiowi, że jak chce mi jakoś pokazać, że mnie kocha zawsze zamiast kwiatka może mi kupić śliwki! No i  już nie raz z szelmowskim uśmiechem na twarzy wręczał mi śliweczki. Moja kochana paskuda mężusiowa! Tym razem na wizytę u przyjaciółki postanowiłam zrobić drożdżóweczkę ze śliweczkami. Wyszła pyszna i mięciutka. Mniam.

ciasto:

1/2 kg mąki
1/2 szklanki cukru
2 jajka
1 czubata łyżka roztopionego masła
1 szklanka  ciepłego mleka
szczypta soli
5 dag drożdży świeżych
bułka tarta ( w moim przypadku - rozkruszone na pył ciasteczka petitki) 
3/4 kg śliwek
kruszonka

Z drożdży, łyżeczki cukru i 1/4 szklanki mleka robimy zaczyn. Po 15 minutach dodajemy resztę składników i zagniatamy elastyczne ciasto.Odstawiamy do wyrośnięcia. Po podwojeniu objętości zagniatamy jeszcze raz i wykładamy na wysmarowaną tłuszczem i posypaną bułką tartą blaszkę. Posypujemy równomiernie bułką tartą - co zapobiegnie zapadaniu się owoców i wykładamy połówki śliwek (skórką do dołu). Posypujemy kruszonką i do piekarnika. Pieczemy około 30 minut w temperaturze około 180 stopni.
Smacznego!

2 komentarze:

Kamila pisze...
25 lipca 2013 22:22

I pomyśleć na ile sposobów można piec ciasto drożdżowe! Jest wspaniałe, a Ty (powtórzę się teraz zapewne) jesteś niezwykle twórcza :)

Unknown pisze...
26 lipca 2013 00:10

Bóg jest twórczy, stworzył tyle owoców, a z każdym z nich można zrobić 100 ciast!!

Prześlij komentarz