Sezon ogórkowy
Dzisiaj rano pojechałam do mojej ukochanej cioci, która mieszka 3 km od Nysy i ma swój własny warzywny ogródek. Całe życie jej i wujka kręci się wokół rodziny oraz ziemi i jest taka kochana, że się dzieli jeszcze ze mną. Więc dzisiaj odwiedziłam ciocię i dostałam od niej dobra wszelakiego, a przede wszystkim ogórki, które zamierzam dzisiaj zakisić. Oprócz tego pyszne warzywka i soczyste papierówki oraz piękne różnokolorowe mieczyki. Mam do nich specjalny wysoki i ciężki wazon - prezent od moje przyjaciółki. Oczywiście coś ja z tych piękności warzywnych i owocowych wymodzę...Nie ma to jak świeże warzywa, owoce i piękne kwiaty... od razu świat jest piękniejszy.
2 komentarze:
A właśnie myślałam sobie niedawno, czy w tym roku znowu jeździsz do cioci na wieś i wracasz z pełnymi koszami...super :)
Jeżdżę, jeżdżę.. Mamusia mnie uczyła: jak dają - bierz, jak biją - uciekaj! Trzeba się słuchać mamusi!
Prześlij komentarz