Masełko fistaszkowo - migdałowe

Zapasy masła orzechowego od babci z Ameryki się niestety skończyły i musimy teraz sobie radzić sami, bo co to za życie bez masła orzechowego? Tym razem postanowiłam zrobić je z niesolonych orzeszków ziemnych (fistaszków) z dodatkiem szlachetnych migdałów. To trzyskładnikowe masełko jest cudownym kompanem do śniadaniowej bułeczki. Lekko słodkie, z wyczuwalnym aromatem fistaszków i chrupiącymi  migdałami. Niebo w gębie!



masełko:

500 g orzechów ziemnych ( bez oleju i soli)
250 g migdałów
5 łyżek cukru pudru

Orzechy prażymy na suchej patelni.



Migdały zalewamy gorącą wodą, jak woda wystygnie obieramy migdały ze skórki i je również prażymy.



Blendujemy orzechy na  gładką masę,


dodając po jakimś czasie cukier puder.


Ja w moim masełku zostawiłam kawałki niezmielone, ale możecie zmielić na całkiem gładką masę. Trzeba tylko podzielić sobie proces blendowania na etapy, ponieważ silnik nie daje rady i za bardzo się grzeje. Jeżeli macie termomix, to do tego przepisu będzie super. Masełko przechowujemy w lodówce.
Smacznego!

2 komentarze:

Kamila pisze...
9 września 2014 02:24

Fajny torcik, dobry prezent dla siostry. Może bym kiedyś właśnie taki zrobiła swojej siostrze...A w ogóle to tu jakieś przemeblowanie się zrobiło, czy coś? ;) Bardzo przytulnie :)Podoba mi się.

Unknown pisze...
9 września 2014 03:30

Moja córcia ( starsza) zarządziła odświeżenie wyglądu bloga.. :) Prawdziwa kobieta! Musi coś przemeblowywać, a że w naszym małym mieszkanku nie ma co, to przemeblowała mi bloga.

Prześlij komentarz