Masełko fistaszkowo - migdałowe
Zapasy masła orzechowego od babci z Ameryki się niestety skończyły i musimy teraz sobie radzić sami, bo co to za życie bez masła orzechowego? Tym razem postanowiłam zrobić je z niesolonych orzeszków ziemnych (fistaszków) z dodatkiem szlachetnych migdałów. To trzyskładnikowe masełko jest cudownym kompanem do śniadaniowej bułeczki. Lekko słodkie, z wyczuwalnym aromatem fistaszków i chrupiącymi migdałami. Niebo w gębie!masełko:
500 g orzechów ziemnych ( bez oleju i soli)250 g migdałów
5 łyżek cukru pudru
Orzechy prażymy na suchej patelni.
Migdały zalewamy gorącą wodą, jak woda wystygnie obieramy migdały ze skórki i je również prażymy.
Blendujemy orzechy na gładką masę,
dodając po jakimś czasie cukier puder.
Ja w moim masełku zostawiłam kawałki niezmielone, ale możecie zmielić na całkiem gładką masę. Trzeba tylko podzielić sobie proces blendowania na etapy, ponieważ silnik nie daje rady i za bardzo się grzeje. Jeżeli macie termomix, to do tego przepisu będzie super. Masełko przechowujemy w lodówce.
Smacznego!
2 komentarze:
Fajny torcik, dobry prezent dla siostry. Może bym kiedyś właśnie taki zrobiła swojej siostrze...A w ogóle to tu jakieś przemeblowanie się zrobiło, czy coś? ;) Bardzo przytulnie :)Podoba mi się.
Moja córcia ( starsza) zarządziła odświeżenie wyglądu bloga.. :) Prawdziwa kobieta! Musi coś przemeblowywać, a że w naszym małym mieszkanku nie ma co, to przemeblowała mi bloga.
Prześlij komentarz