Rolada czekoladowa z kremem ajerkoniakowym
Wczoraj odwiedził mnie braciszek ze swoją żonusią. Upiekłam dla nich roladkę, z kremem ajerkoniakowym. Nie jest to rodzaj wypieków, które robię często.. powiem nawet, że pierwszy raz robiłam roladę... Naprawdę. Trochę się bałam jak mi to wyjdzie, bo jak się pierwszy raz coś robi, to istnieje ryzyko sknocenia. Więc tak - przepis na rewelacyjny biszkopt czekoladowy mam z gazety z lat 90-tych, na dodatek wycięty i wklejony do zeszytu, więc nie wiem skąd..:). Wprawdzie tam był waniliowy, ale ja go przekabaciłam na czekoladowy i powiem wam, że jest pyszny! Miałam problemy z kremem - nie ze zrobieniem, bo to żadna filozofia zrobić krem z torebki, ale z nałożeniem go na roladę. Chyba przedobrzyłam, bo chciałam cały krem tam wcisnąć i się nie dało. Jak zaczęłam zwijać roladę duuużo kremu uciekło. Nie przejęłam się tym i zwinęłam tyle ile się dało. Zawinęłam w papier i wsadziłam na noc do lodówki. Przed podaniem oprószyłam gorzkim kakao i podałam gościom.. Wszystkim smakowało a moim goście robili sporo dokładek. :). Muszę jeszcze popracować nad wzorkami na roladzie...biszkopt:
6 jajek4 łyżki roztopionego masła
1 szklanka cukru
3 łyżki kakao + mąka - do pełnej szklanki
szczypta soli
krem do tortów o smaku ajerkoniakowym + mleko+ 2 łyżki miękkiego masła
Krem do tortów robimy według wskazówek na opakowaniu i pod koniec miksowania dodajemy miękkie masło.
Jajka ubijamy z cukrem, najpierw mikserem a potem w kąpieli wodnej w misce- ręcznie.
Pieczemy około 15 minut w 180 stopniach. Po wyjęciu z piekarnika zwijamy na ściereczce i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Smarujemy kremem ( ja wcześniej skropiłam biszkopt kawą), zwijamy i odstawiamy do lodówki do schłodzenia. Możemy posypać gorzkim kakao.
Smacznego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz