Ciacha daktylowe

 Przeglądając mój stary przepiśnik natknęłam się na intrygujący przepis na bułeczki daktylowe. Zaciekawił mnie, bo w przepisie nie było w ogóle jajek i zastanawiałam się jaką one będą miały konsystencję. No i trzeba było wypróbować. Upiekłam, trochę modyfikując przepis i wyszły super ciacha daktylowe. Pyszne mięciutkie i pełne słodkich daktyli, spałaszowaliśmy je z mężusiem do popołudniowej kawki. Polecam, naprawdę dobre. :)

 

ciacha daktylowe:

500 g mąki
2 łyżki cukru pudru
110 g miękkiego masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 szklanka mleka (250ml)
150g posiekanych daktyli
jajko do posmarowania ( ja zapomniałam, ale i tak były fajne)

Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, solą i cukrem i rozcieramy z miękkim masłem. Dodajemy mleko i daktyle i zagniatamy miękkie ciasto. Wałkujemy je na grubość około 1,5 cm i wykrawamy 5cm placuszki. Wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i smarujemy roztrzepanym jajkiem. Pieczemy przez około 10 minut w 230 stopniach.
Smacznego!

0 komentarze:

Prześlij komentarz