Torcik urodzinowy Kubeczka
Końcem marca miałam powtórkę z rozrywki, czyli urodziny drugiego syneczka. W tym roku zażyczyli sobie osobne imprezy. Nie powiem, że to mnie ucieszyło. Rozumiecie chyba - 2 torty, 2 dni pieczenia, 2 razy więcej chipsów i innego badziewia, 2 razy więcej gości i 2 razy więcej hałasu - czyli to, co lubię najbardziej. :) Kubeczek, podobnie jak jego starszy brat, zrobił listę z planem całych urodzin. Tort miał już zaplanowany od stycznia, kiedy robiłam torcik dla mojej dawnej przyjaciółki- z wafelkami Kit-Kat i orzeszkami M&M's. Strasznie mu się taki torcik podobał. Więc zrobiłam. Miałam akurat dzień wolny od pracy, więc piekłam i piekłam. Robiłam też tort na 18-kę przyjaciółki mojej córki, więc pracy po uszy. Torcik dla Kubusia był czekoladowy z masą śmietankową zabarwioną barwnikami i dodatkowo przełożony czerwonym biszkoptem. Wiem, wiem dużo tych barwników, ale urodziny są raz w roku i od takiej ilości sztuczności na pewno ADHD nie dostaną. Wszyscy goście byli zachwyceni, bo dzieci kochają kolorowe rzeczy, które można zjeść!


Również dla Kubusia 10000 buziaczków M.A.
OdpowiedzUsuńAle kolorowy torcik! Super! Wszystkiego najlepszego dla Kubusia :)
OdpowiedzUsuń